Archiwum styczeń 2004


sty 27 2004 " FaŁszywA jA "
Komentarze: 3

 

"W myślach się gubię. Co innego myślę,co innego mówię. To tylko przykrywka. Zachowuję pozory.Twarz zmieniam jak rękawiczki.Nikt nie zna mnie prawdziwej.Może nikt mnie poznać nie chce?Mam wiele masek.Już nie mogę sie zorientować,która tak naprawde jest prawdziwa.Ale zostawie ją dla osób wyjątkowych.Życie jest moim teatrem.Ja jestem aktorką.Inni są błaznami.Czy ja tak naprawdę to czuję?Sama nie wiem.Nie mam prawdziwego oblicza.Moja twarz jest fałszywa.Nic prawdziwego nie powiem.Będę milczeć,zaklnę się na wieki.Jestem kimś,kim nigdy nie będę.Czy teraz ktoś mi pomoże ? "

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Usiadłam na brzegu mojej duszy...Nie widzę jej końca....Wiruje nad nią śmierć...Myślałam,że wbiję się w nią swoimi szponami...Lecz ona usiadła cichutko i...zapłakała...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Pustka w mym sercu zamieszkała.Wszystkie uczucia zabiła.Sprawiła,że stałam się obojętna na cały otaczający mnie świat.Już nie ma uczuć, nie ma już łez.Serce moje zmieniło się w głaz.Teraz tylko pustka...Pustka i nic więcej...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Jestem sama.W około ciemność.Lubię noc, gdy wszyscy śpią.Wtedy czuję,że nareszcie jestem sobą.Zrzucam maskę codzienności i pozorów.Lubię, gdy noc oplata mnie skrzydłami po szlaku gwiazd mego ciała.I gdy tuli do snu moje smutki..Kołysze mnie ,zabija codzienność i zabiera mnie w podróż mojej wyobraźni...."

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Schowaj mnie....Ukryj mnie tam,gdzie nikt nie znajdzie....Schowaj tylko dla siebie....Przytul mocno i nie wypuszczaj...Ukryj w swych dłoniach ciepłych,bym czuła ich żar....Bym nie umarła...Bym na zawsze już tam pozostała...Ukryj mnie..proszę...."

 

/ Czyżbym znowu stawała się taka jak dawniej? Nie prosze...nie doprowadz do tego...Ostatnio było mi nadzwyczaj dobrze...Olewałam wszystko,a teraz? Znowu nie potrafię...Nie potrafię się tak śmiać,jak choćby nawet wczoraj...Nie chce wracać do tego co było...Mam ochote pójść do niej ii wyrzucić wszystko.. hmmm... " Jesteś ? To bądź już zawsze!Nie odchodź ode mnie..Nawet nie próbuj..Ja liczę na CIebie...Nie zostawiaj mnie samej w potrzebie..Zrób cokolwiek,żebym wiedziała,że jesteś..Tak bardzo Cię potrzebuję.Spróbuj wytrzymać ze mną...Ja wiem,że to trudne,ale tylko spróbuj...Tak bardzo CIę proszę..../

i-nn-a : :
sty 24 2004 volleyball....
Komentarze: 2

Tego sie nie da opisac....tO trzeba przezyc...maSsSsssSssakra co sie dzialo....gralysmy pierwszy mecz polfinalow wojewodztwa z Andrychowem....hmmmm....tyle kibicow,bebny,dyrektor szkoly,kierownicy,wszyscy rodzice...ludzi w piiiizdu.....bosh...jeszcze tak nigdy nie bylo....a my wychodzimy na boisko zdeka zeschizowane bueheh....no ale zaczelo sie...w pierwszym secie wygralysmy 25:14...no to se myslimy ; dajemy z siebie wszystko - bedzie dobrze....[ ehee...pomijajac to ,ze trafila sie nam druzyna,ktora w tamtym roq byla 3 [!!!!!!!] w calej POLSCE!]...Okey...zaczyna sie drugi set....jakos idzie,kibice szaleja,my tez ;P wygralysmy 29:27....to bylo strrrrraszne....trzeba bylo wytrzymac psychicznie,zeby wygrac [ mimo tego ,ze przegrywalysmy 24:21]...ehhhh,a pozniej byl 3 set,to tamte wymiekly iii wygralysmy 25:17.....to co sie dzialo.... jaaaaaaaa po meczu wszystkie takie szczesliwe.......hmmmm....NIKT nie wierzyl,ze wygramy z taka druzyna...nawet biedna Ania sie poplakala ze szczescia bueheauheueeaha....... ;] nie no... jak tak dalej pojdzie to.....ahhhhhhh.......  : ) jutro wyjazd do Kęt.... trzeba to wygrac,bo inaczej.....bedzie baaaardzo nieciekawie........ :] ale co najwazniejsze- jestesmy optymistycznie nastawione na siatkowke...... :]]]]]] jezzzzzzzuuuuu........

i-nn-a : :
sty 20 2004 wspOmnienia...
Komentarze: 0

ostatnio bylam na spotkaniu ludzi z gima... wiedzialam,ze bedzie fajnie no no...nie ma to jak leeeeeeciec na wszystkich hmmmm.... ale co tam,ja nadal uwazam,ze moja klasa byla yyy....nie az tak bardzo zgrana...FAJNIE bylo,nie powiem,ale...czy w kazdej klasie musza sie tworzyc grupy?! po co to? ja bylam baardzo przywiazana z Aneta, Iwona,Monika,Marcelina,Norbertem....ufff na szczescie narazie nie musze sie o to martwic,ze strace z nimi kontakt,bo mam ich na co dzien [no prawie] ...  z Marcelina nasze drogi chyba sie rozeszly...ale na kazdego przychodzi pora bueheh, zartuje :P trudno,nic na sile... ;] jedni przychodza,drudzy odchodza,a trzeci zostaja forever :D yhm... a  moja wychowawczyni jak zawsze pelna zycia :D ogladalismy zdjecia z 1 i 2 klasy...nie malo bylo smiechu haaaaa ;] brakuje mi tego....  : ( zaluje,ze musze byc w liceum.... tam bylo calkiem inaczej, nauczyciele luxus, nauki niewiele... a wydawalo mi sie kiedys tak beznadziejnie :D a teraz? teraz jest jeszcze gorzej, o wieeeele gorzej niz w tamtej szkole... ;] chociaz... to narazie poczatek,wiec wszystko sie moze zdarzyc....mam nadzieje,ze nie bedzie zle...narazie jest -nie powiem- sredniO....;]

i-nn-a : :
sty 17 2004 Nie wiem...
Komentarze: 6

Nie wiem....To niby nic nie znaczy , a jednak znaczy tak wiele. Nie wiem....Nie wiem co czuje,nie wiem....Ale sprobuje ubrac to w slowa.Czuje smutek,a zarazem zlosc,czuje....A moze nic nie czuje? Moze jestem tylko bezmyslna maszyna,roslina...Niby zyjaca,ale jakby gdzies OBOK.Nie wiem....Jakie to proste slowa.Jak latwo to powiedziec i odciac sie od wszystkiego.Po prostu najzwyklej nie wiem....Nie ma mnie dla nikogo,ja nie istnieje.Nie istnieje w szarym swiecie,nie istnieje w szarej rzeczywistosci,ja nie istnieje w szarosci....A moze nie?A moze nie mam wyboru?Nie wiem....Pojawiaja sie znowu te slowa...Po prostu nie wiem...Co ze mna jest, no nie wiem ?!?!

Mam siebie dosc! Denerwuje mnie to,jak sie zachowuje...jaka jestem w stosunq do innych ludzi,co mowie/robie zle..Wqrza mnie to,ze chcac/nie chcac ranie ciagle kogos...WIEM,ze robie zle i naprawde NIE CHCE tego...WIEM takze,ze nie nadaje sie na przyjaciolke...Nigdy nikt mi nie zaufa w 1oo% [jestem tego pewna!]..Nie doroslam chyba do tej roli...Potrzebuje kogos,o ktorym moglabym powiedziec [tak jak Ty Bunia!] : moge na niej polegac zawsze i wszedzie,o kazdej porze dnia i nocy,przyjezdzam jak placze,spimy razem,jestem z nia i przezywamy RAZEM rozne rzeczy,ona wie wszystko -ja tez...zyjemy wspolnym zyciem,ale jednak osobno...Zazdroszcze Ci tego wiesz? : ( I nie dziwie sie ,ze wszyscy po kolei odchodza...Staje sie zajebiscie dziwna i sama nie rozumiem sie czasami [ czesto ]. Chcialabym odejsc i nie przeszkadzac juz nikomu.Nie obciazac soba,schowac sie daleeeeeeeko w kat.Tak,zeby nikt nie musial mnie szukac...No bo po co? Chce nie istniec,chce zeby mi sie cos stalo, chce albo duuuzo ludzi,albo w ogole zeby ich nie bylo,chce zamknac sie w sobie iiii nigdy nie otworzyc... dziecko kurwa dziecko..ktore nic nie potrafi i nie rozumie jak sie do niego mowi..TAK - taka wlasnie jest prawda. I nie piszcie przypadkiem,ze tak nie jest..Bo w takim razie - lepiej nie pisac NIC ... : (

i-nn-a : :
sty 15 2004 prOstO z paMietniKa ...
Komentarze: 5

a wiesz co Leszek? Napisze Ci cos,moge moge? Przeciez i tak nigdy tego nie przeczytasz!Bo..chodzi o to,ze...Ja nic nie czuje,wiesz? Dla mnie calowanie,spotykanie sie jest na sile.Jakos wcale mi nie jest tak wspaniale slyszec,ze znow sie musimy widziec.Bo Ty tesknisz.Ja nigdy o Tobie nie mysle.NIGDY.Milosc mowisz?Mowisz,ze mnie kochasz,tak? No i co? Przeciez Ci nie odpowiem,ze ja Ciebie nie,wiec...to sa tylko puste i bezsensowne slowa z mojej strony.Chociaz...jak juz jestes to..fajnie jest ii zupelnie zmieniam zdanie o 36o stopni... , ale jak Cie nie ma,to ja tak niestety mysle :D  Wiem,ze Ty juz mowisz o przyszlosci,haha o dzieciach? No co Ty? ja chce dziewczynke :P Wiem takze,ze zupelnie sie roznimy od siebie.Ale przeciwienstwa sie przyciagaja powiadasz? Ja lubie jak jest cicho i jestesmy tylko razem,a Ty lubisz jak ciagle mowie i mowie,bo twierdzisz,ze jak tak nie jest- to mam dola ;D No coz..zdarza sie ;) yyy....ja wiem,ze gdybysmy byli malzenstwem,to bylbys identyczny jak moj ojciec.Juz to po Tobie widac.Po 7 miesiacach moglam Cie poznac blizej : ) Ale co tam - mowilam juz kiedys,ze drugi raz tego samego bledu nie popelnie? Nie zerwe z Toba pierwsza,mimo,ze nic nie czuje...A Ty tego na 1oo% nie zrobisz-jestem pewna :D Czekasz,dzwonisz,starasz sie... a ja? Szkoda,ze tak nie mam ;D Moze z czasem? Podobasz mi sie,ale nic nie czuje.Wiem,ze jestes fajny,ale nadal nic nie czuje.NIE CHCIALABYM innego faceta,ale mimo wszystko nic nie czuje? Heheheh...czy cos w tym jest nie tak? eee a moze po prostu jestem tylko dzieckiem,ktory nie powinien nic czuc,bo....nie dorosl? Fajnie... poczekam jeszcze dlugo :D A wiesz wieszz co? Urzekly mnie kiedys Twoje spodnie.A potem buuu niedobra Edyta odebrala Cie pewnej kolezance...pssiiii.....No,ale gdyby faktycznie nie te portki to hehehh...watpie czy kiedykolwiek cokolwiek z nas bylo :P [przyznaje sie bez bicia!!!!] Chlippp...no... a szkoda,ze calowanie z Toba nie daje mi narazie zadnej przyjemnosci  ;] hmmm...a podobno dobrze to robisz,dlaczego ja tego nie zauwazam? Bo....?!Odpowie mi ktos? ohh tak,ciesze sie,ze ze mna wytrzymujesz,bo malo jest takich osob :) Kocham Cie na swoj sposob,ale to nie jest prawdziwa milosc :) [narazie :>] Hee...nOooO...jestem genialna :D Wiem....yOu love me toO yeap ;] i tak 3mac!

i-nn-a : :